wtorek, 13 listopada 2012

nie nadążam

budowa idzie prędko. dzień po dniu wygląda inaczej. tylko dla Dominiaka jak zawsze za wolno.
dzisiaj już zalewanie stropu. szkoda ze nas przy tym nie bedzie to kolejny ważny i fajny moment w budowie:) a w weekend może już odważę się wejść na piętro! gdzieś za narożnikiem widać już koniec SSO. wczoraj Dominu wykazał sie wyjątkową jak na siebie dbałością o szczegóły i wyprowadził w stropie rurki do przerpowadzenia kabli między piętrami. BRAVO!:) . całe szczęście, że pogoda nam dopisuje...oby prognozy się sprawdziły...







sana nie wiem dlaczego ale to moje ulubione:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz