piątek, 18 stycznia 2013

nie dzieje się nic

zima...nie dzieje się nic.
kicha miałam nadzieje, że tego lata zimy nie będzie:/ zawsze pod górkę. dach nie skończony czekamy, woda leci po murach śnieg leży, rynien nie ma ogólnie żal patrzeć.
dekarzy mamy niestety do dupy. brudasy, petują wszędzie gdzie się a nic nie robią. wycieli dziurę na wyłaz dachowy ale oczywiście już jej nie zamknęli i teraz tak sobie jest. cóż jeśli chodzi o dach to szczęścia nie mamy...w ogóle ciężar z tym dachem nie ma jak sprawdzić nawet czy dobrze zrobiony bo domin cykor boi się tam wleźć a ja to już tym bardziej.

nic. w międzyczasie myślimy już coraz intensywniej o tym co w środku. Marta Jankowska http://www.facebook.com/pages/MJ_design/221099328026232?fref=ts zgodziła się nam w tym pomóc. super cieszę się. tak jak chcieliśmy będziemy mieć zaprojektowane wnętrza.. całe szczęście bo chodzimy po sklepach i nic, bladego pojęcia co możemy położyć na podłogę, żeby nam się podobało i jednocześnie nie wymagało zbyt częstego szorowania na kolanach.

był instalator ma wycenić robotę na dzisiaj mam nadzieję, że nie spadniemy z krzesła. oczywiście okazało się, że nie tylko na dole źle wymierzyliśmy posadzki ale również na piętrze. zostawiliśmy za mało miejsca na podłogówkę w łazience o 2,5cm. i dupa. musimy pomyśleć ale nie zgadzam sięna żadne stopnie progi i inne badziewia nie będę potem całe życie przeklinać za każdym razem jak się o to potknę. na pewno nie. trzeba wymyślić coś innego ale jeszcze nie wiem co.

dzisiaj sobie przypomniałam, że czeka nas jeszcze wybudowanie szopy...i usunięcie tej starej co gorsza.


w każdym razie fajna półka